Posted by : Pięćdziesiąt twarzy niedziela, 5 maja 2013

- Gotowy? - pytam cicho.
- Na co tylko sobie tylko życzysz, Ano.Moje spojrzenie przesuwa się z jego oczu na usta. Rozchylone, żeby głębiej oddychać. To pięknie wykrojone, cudowne usta, którymi doskonale wie, co robić. Unoszę głowę,aby go pocałować.- Nie - mówi i kładzie mi dłonie na ramionach. - Bo jeśli to zrobisz, moje włosy pozostaną nieobcięte.Och!- Chcę, żebyś to zrobiła - kontynuuje. I z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu oczy ma szeroko otwarte. To rozbrajające.- Dlaczego? - szepczę.Przygląda mi się przez chwilę, a jego oczy robią się jeszcze większe.- Ponieważ dzięki temu poczuję, że się o mnie troszczysz.Serce mi zamiera. Och, Christianie... mój Szary. I nim zdaję sobie sprawę z tego, co czynię, oplatam go ramionami i całuję klatkę piersiową, po czym opieram policzek o łaskoczące włoski.-Ana. Moja Ana. - szepcze. Bierze mnie w ramiona i tak stoimy nieruchomo, tuląc się w łazience. Och, uwielbiam, jak mnie przytula. Nawet jeśli jest apodyktycznym, megalomańskim dupkiem, to mój apodyktyczny, megalomański dupek mocno potrzebujący potężnej dawki czułości. Odchylam się, nie przestając go obejmować.- Naprawdę chcesz, abym to zrobiła?Kiwa głową i uśmiecha się nieśmiało. Wyplątuje się z jego objęć.- No to siadaj.


Leave a Reply

Subscribe to Posts | Subscribe to Comments

Popularny post

Obsługiwane przez usługę Blogger.

O blogu

Blog o "50 twarzach Greya". Jeśli masz uwagi, skontaktuj się ze mną przez facebook.

- Copyright © 50 twarzy Greya | Fragmenty | Cytaty -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -