Archive for maja 2013

50 twarzy Greya | Fragment | Chciałabym zrobić to jeszcze raz

- Przygryzasz wargę i nie odpowiedziałaś mi.- Marszczy brwi. Nadal się do niego szczerzę. Wygląda bosko ze swoimi rozczochranymi włosami, płonącymi, zmrużonymi, szarymi oczami i poważnym, mrocznym wyrazem twarzy.
- Chciałabym zrobić to jeszcze raz - szepczę. Przez chwilę wydaje mi się, że widzę ulgę na jego twarzy, ale potem zwęża oczy i patrzy na mnie.
- Naprawdę, panno Steele? - mamrocze oschle. Pochyla się i bardzo delikatnie całuje kącik moich ust.- Jesteś wymagającym małym stworzeniem.



czwartek, 30 maja 2013
Posted by Pięćdziesiąt twarzy

50 twarzy Greya | Fragment | Jego dotyk wysyła gilgoczący dreszcz

Christian chwyta moje lewe ramię, rozciąga je delikatnie w stronę lewego rogu i zakłada skórzane kajdanki wokół mojego nadgarstka. Kiedy kończy, jego długie palce głaszczą moje ramię. Och! Jego dotyk wysyła gilgoczący dreszcz. Słyszę jak powoli przechodzi na drugą stronę łóżka. Chwyta moje prawe ramię i zakuwa rękę w kajdanki. Po raz kolejny jego długie palce przesuwają się wzdłuż mojego ramienia. O mój… Już jestem gotowa żeby wybuchnąć. Dlaczego to jest takie erotyczne?


50 twarzy Greya | Fragment | Chce mi dać klapsy [srebrne kulki]

Christian szykuje się na dole, więc cały pokój jest dla mnie. Oprócz sukienek w szafie mam także szuflady pełne nowej bielizny. Wybieram czarny gorset bez ramiączek: pięćset czterdzieści dolarów. Jest wykończony srebrną tasiemką, a do kompletu ma miniaturowe figi. Do tego pończochy samonośne
w cielistym kolorze, tak delikatne, jakby utkano je z czystego jedwabiu. O rany, są... zmysłowe... i nawet podniecające...
Sięgam właśnie po sukienkę, kiedy bezceremonialnie wchodzi Christian. Hola, a zapukać to nie można? Staje jak skamieniały, wpatrując się we mnie wygłodniałym wzrokiem. Mam wrażenie, że nie tylko policzki oblewa mi szkarłatny rumieniec. Christian ma na sobie białą koszulę i czarne spodnie od garnituru. W wycięciu rozpiętego kołnierzyka dostrzegam ślad szminki.
– W czym mogę pomóc, panie Grey? Zakładam, że cel pańskiej wizyty jest inny niż bezmyślne wgapianie się we mnie?
– To bezmyślne wgapianie bardzo mi się podoba, dziękuję, panno Steele – mruczy, robiąc krok do przodu i pożerając mnie wzrokiem. – Przypomnij mi, abym wysłał podziękowania Caroline Acton.
Marszczę brwi. A co to za jedna?
– Osobista stylistka u Neimana – mówi, odpowiadając na moje niewypowiedziane na głos pytanie.
– Och.
– Rozproszył mnie ten widok.
– Właśnie widzę. Czego chcesz, Christianie? – Posyłam mu rzeczowe spojrzenie.
Uśmiechając się, wyjmuje z kieszeni srebrne kulki, a ja nieruchomieję. O cholera! Chce dać mi klapsy?
Teraz? Dlaczego?



50 twarzy Greya | Fragment | A co ty wiesz o jego potrzebach?

– On ma potrzeby. Potrzeby, których ty w żadnym razie nie zaspokoisz – oświadcza triumfująco.
– A co ty wiesz o jego potrzebach? – warczę. Wzbiera we mnie oburzenie, podsycane przypływem adrenaliny. Jak ta pieprzona dziwka śmie prawić mi tu kazania? – Jesteś nikim innym jak molestującym nieletnich zboczeńcem, i gdyby to zależało ode mnie, cisnęłabym cię do siódmego kręgu piekieł i odeszła z uśmiechem. A teraz zejdź mi z drogi, a może sama cię muszę usunąć?
– Popełniasz wielki błąd, moja damo. Jak śmiesz krytykować nasz styl życia? Nic o nim nie wiesz i nie masz pojęcia, w co się pakujesz. A jeśli sądzisz, że będzie szczęśliwy z myszatą naciągaczką twojego pokroju...
Tego już za wiele! Chluszczę jej resztą mojego martini w twarz.
– Nie waż się mówić mi, w co się pakuję! – krzyczę. – Kiedy to w końcu do ciebie dotrze? To nie twoja cholerna sprawa!
Wpatruje się we mnie zaszokowana, wycierając z twarzy lepki płyn. Mam wrażenie, że zaraz się na mnie rzuci, ale nagle robi gwałtowny krok do przodu, gdy drzwi się otwierają.



50 twarzy Greya | Fragment | Do widzenia, Christian

Obracam się z powrotem do Christiana. Dzielą nas cztery stopy. Robi krok w przód, a ja cofam się instynktownie. Zatrzymuje się i udręka na jego twarzy jest prawie namacalna, jego szare oczy płoną.
- Nie chcę żebyś wychodziła - mamrocze, jego głos jest pełen tęsknoty.
- Nie mogę zostać. Wiem, czego chcę, a ty nie możesz mi tego dać. A ja nie mogę dać ci tego, czego potrzebujesz.
Robi kolejny krok w przód, a ja podnoszę ręce.
- Nie, proszę. - Odsuwam się od niego. Nie ma takiej opcji żebym teraz zniosła jego dotyk, to by mnie zabiło. - Nie mogę.
Chwytam plecak i walizkę i kieruję się do foyer. Idzie za mną, ale zachowuje odpowiednią odległość. Naciska przycisk do windy i drzwi otwierają się. Wchodzę do środka.
- Do widzenia, Christian.
- Ana, do widzenia - mówi łagodnie i wygląda na całkowicie, całkowicie załamanego, mężczyzna w agonalnym bólu - ja tak czuję się w środku. Odrywam od niego wzrok zanim zmienię zdanie i spróbuję go pocieszyć.
Drzwi windy zamykają się i wiezie mnie w dół i do mojego osobistego piekła...






50 twarzy Greya | Fragment | Całuje mnie brutalnie

Chwyta moją brodę i całuje mnie brutalnie, potem wstaje i wyciąga rękę żeby pomóc mi usiąść. Spoglądam na foliowe opakowanie obok mnie.
- Zawsze przygotowany - szepczę. Patrzy na mnie zdezorientowany kiedy zapina rozporek. Podnoszę puste opakowanie.
- Mężczyzna może mieć nadzieję, Anastasio, a nawet marzenia i czasami jego marzenia się spełniają.
Brzmi dziwnie, jego oczy płoną. Po prostu nie rozumiem. Moja po orgazmiczna poświata znika szybko. O co mu chodzi?
- Więc, to na twoim biurku, to było marzenie?



50 twarzy Greya | Fragment | Rozsuwa mi nogi

Nagle wstaje, zaskakując mnie, i sadza mnie na fortepianie. Stopami dotykam klawiszy, wydobywając z nich fałszywie brzmiące dźwięki. Christian rozsuwa mi kolana, po czym chwyta za dłonie.
– Połóż się – nakazuje, trzymając mi mocno dłonie, a ja się kładę. Nakrywa jest twarda i zimna.
Puszcza mnie i rozsuwa mi nogi jeszcze szerzej. Moje stopy wygrywają najwyższe i najniższe dźwięki. O rany. Wiem, co zamierza zrobić, i to wyczekiwanie... Jęczę głośno, gdy całuje moje kolano, by chwilę później przesuwać się w górę uda. Podciąga materiał koszuli jeszcze wyżej, muskając nim moją uwrażliwioną skórę. Zamykam oczy i całkowicie mu się oddaję, gdy jego usta docierają do...



50 twarzy Greya | Fragment | „cięty języczek”

– Bycie z tobą jest mocno dezorientujące. Nie chcesz, abym ci się sprzeciwiała, ale z drugiej strony podoba ci się mój „cięty języczek”. Chcesz posłuszeństwa, tyle że nie zawsze, aby móc mnie wtedy ukarać. Kiedy jestem z tobą, nigdy nie wiem, co akurat obowiązuje.
Mruży oczy.– Celna uwaga, jak zawsze, panno Steele...


50 twarzy Greya | Fragment | Chodzi o kontrolę, Anastasio

– Chodzi o kontrolę, Anastasio. Jak bardzo byś się czuła bezradna, gdybyś była związana i nie mogła mówić? Jakim zaufaniem musiałabyś mnie darzyć, wiedząc, że mam nad tobą taką władzę? Że zamiast twoich słów muszę słuchać twego ciała i twoich reakcji? Dzięki temu jesteś ode mnie uzależniona, a ja mam nad tobą kontrolę..


50 twarzy Greya | Fragment | Celowo przygryzam wargę

- Masz pojęcie jak ponętnie teraz wyglądasz?
Celowo przygryzam wargę i kręcę głową. Zamyka na chwilę oczy, a kiedy je otwiera, ciskają gromy. Podchodzi do mnie i kładzie ręce na ścianie windy po obu stronach mojej głowy. Jest tak blisko jak może być bez dotykania mnie.
Odchylam głowę do góry żeby spotkać jego wzrok, a on schyla się i ociera swój nos o mój. To jedyny łączący nas dotyk. Jestem taka napalona w odosobnieniu tej windy... z nim... Pragnę go... teraz!
- Myślę, że pani wie, panno Steele. Myślę, że lubi pani doprowadzać mnie do szaleństwa...



50 twarzy Greya | Fragment | Chcesz, abym to zrobiła?

- Gotowy? - pytam cicho.
- Na co tylko sobie tylko życzysz, Ano.Moje spojrzenie przesuwa się z jego oczu na usta. Rozchylone, żeby głębiej oddychać. To pięknie wykrojone, cudowne usta, którymi doskonale wie, co robić. Unoszę głowę,aby go pocałować.- Nie - mówi i kładzie mi dłonie na ramionach. - Bo jeśli to zrobisz, moje włosy pozostaną nieobcięte.Och!- Chcę, żebyś to zrobiła - kontynuuje. I z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu oczy ma szeroko otwarte. To rozbrajające.- Dlaczego? - szepczę.Przygląda mi się przez chwilę, a jego oczy robią się jeszcze większe.- Ponieważ dzięki temu poczuję, że się o mnie troszczysz.Serce mi zamiera. Och, Christianie... mój Szary. I nim zdaję sobie sprawę z tego, co czynię, oplatam go ramionami i całuję klatkę piersiową, po czym opieram policzek o łaskoczące włoski.-Ana. Moja Ana. - szepcze. Bierze mnie w ramiona i tak stoimy nieruchomo, tuląc się w łazience. Och, uwielbiam, jak mnie przytula. Nawet jeśli jest apodyktycznym, megalomańskim dupkiem, to mój apodyktyczny, megalomański dupek mocno potrzebujący potężnej dawki czułości. Odchylam się, nie przestając go obejmować.- Naprawdę chcesz, abym to zrobiła?Kiwa głową i uśmiecha się nieśmiało. Wyplątuje się z jego objęć.- No to siadaj.


50 twarzy Greya | Fragment | Dlaczego się kłócimy?

– Chodź do łóżka – szepczę, a on patrzy na mnie płonącym wzrokiem i wyciąga rękę. Gdy ją ujmuję, pociąga za nią nieoczekiwanie, tak że ląduję na jego kolanach. Mocno mnie obejmuje i muska nosem skórę tuż za uchem, przyprawiając mnie o dreszcze.
– Dlaczego się kłócimy? – pyta cicho, chwytając mnie zębami za ucho.Serce mi zamiera, po czym zaczyna walić jak młotem, rozprowadzając żar po całym ciele.– Ponieważ dopiero się poznajemy, a ty jesteś uparty i kłótliwy, i humorzasty, i trudny – wyrzucam z siebie bez tchu, przechylając głowę, aby miał lepszy dostęp do szyi. Przesuwa po niej nosem i czuję, że się uśmiecha.


Popularny post

Obsługiwane przez usługę Blogger.

O blogu

Blog o "50 twarzach Greya". Jeśli masz uwagi, skontaktuj się ze mną przez facebook.

- Copyright © 50 twarzy Greya | Fragmenty | Cytaty -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -